Łączna liczba wyświetleń

sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział II


Rozdział II

*oczami Megan *

Następnego dnia  każda z nas miała co innego roboty w sumie ja nie miałam nic, ale za to Cher biegała po całym domu w tą i z powrotem obudziła mnie już o 6.00.
- Co ty odwalasz z samego rana ? -spytałam prawie śpiąc.
- ... Zamierzasz spać cały boży dzień jesteś w Anglii .- odpowiedziała śmiejąc się ze mnie.
- Wonnn z mojego pokoju - powiedziałam odwracają się i poszłam spać dalej  .
Lecz długo nie pospałam,Cher, gdy zobaczyła,że poszłam dalej spać przyleciała do mojego pokoju i wzięła mój koc, uciekając do kuchni. Niestety musiałam wstać, nie zamierzałam się z nią użerać. Wstałam i zajęłam specjalnie toaletę, siedziałam tam 2 godziny, słuchając dzikich wrzasków Cher,żebym wyszła . Wyszłam o 8.00 .
- Dziękuje za tą ciszę - powiedziałam śmiejąc się z Cher .
- Ja nie zajmuje toalety na 2 godziny - powiedziała i zamknęła się w niej .
Ubrałam się w :   .  Poszłam na spacer z moim psem do pobliskiego parku.



*oczami Cher*
Megan oczywiście pierwsza weszła do toalety,darłam się na nią bo siedzi tam już 2 godziny.Kiedy wyszła miałam ochotę ją zabić,ale się uspokoiłam.Ubrałam się w bluzkę w paski i czerwone rurki.Poszłam się przejść,nie miałam zamiaru całego dnia przesiedzieć w domu.Spacerowałam po Londynie,od rana było już trochę tłoczno.Zaczęło kropić,normalne przecież to Londyn.Nie miałam parasola przy sobie.Nagle przestało padać."No w końcu"-pomyślałam.Zadzwoniła do mnie Megan.
-Czego chce pani "Siedzę 2 godziny w toalecie " ?-zapytałam
-Gdzie jesteś ?-spytała
-Gdzieś na mieście,a co ?
-A nic.-i się rozłączyła
Pomyślałam,że to trochę bezsensu,ale ok.Wróciłam do domu.Megan jak zwykle się leniła przed telewizorem.
-Co chciałaś ?-Zapytałam.
-A nic.-powiedziała
-To po co dzwonisz,to bez sensu ! 
-Dobra,chciałam wiedzieć gdzie jesteś,pasuje ?-spytała
-Nie.-powiedziałam
-A to won !-powiedziała 

______________________________________


*następny dzień*
*oczami Cher*
Wstałam o 10.00 . "Pewnie Megan już wstała"-pomyślałam.Weszłam do łazienki i ogarnęłam się.Ubrałam się  w ( http://karolina088.blox.pl/resource/zestaw1.jpg ) i poszłam do Tesco . Kupiłam potrzebne rzeczy i szłam do kasy. Nagle ktoś uderzył mnie wózkiem,odwróciłam się.Byli tam dwóch chłopaków.Jeden z lokami na głowie i zielonymi oczami i drugi w koszulce w paski.
-Co wy odwalacie?!-spytałam się
-Sorka,Louis chciał pojeździć wózkiem po sklepie.-powiedział
-Przepraszam nie chciałem to jego wina ! -Powiedział ten drugi.
-Spoko.-zdawało mi się ,że skądś ich znam,ale to nie możliwe.
-Jestem Louis,a ten drugi to Harry.-powiedział ten w koszulce w paski
-Ja jestem Cher.-powiedziałam
-Dasz się gdzieś zaprosić w ramach przeprosin ?-zapytał Louis
-Ok.
-To dziś w tym parku o 15-wskazał na park.
-Ok,pa
-Pa.
Powiedział i podniósł wózek i szedł dalej.Wróciłam do domu.Megan nie było w domu,jak zawsze . Rozpakowałam zakupy i weszłam na twittera.


* oczami Megan * 

Obudziłam się o 8.00. Spojrzałam do pokoju Cher, spała. Poszłam pooglądać co jest w telewizji. Same badziewia. Zjadła śniadanie. Ubrałam ( http://stylio.pl/zestawy/stroj-na-co-dzien-435569xl.jpg ) , gdy wyszłam wstała Cher i poszła do łazienki. "Miała szczęście "-pomyślałam. Cher powiedziała,że idzie się gdzieś przejść. Nie wiem gdzie ona zamierzała spacerować po Londynie skoro nie zna tutejszej okolicy. Wyszłam jak zwykle na spacer z psem. Wróciłam strasznie mi się nudziło bez tej wariatki,więc,postanowiłam gdzieś wyjść,jeśli ta smarkula zna Londyn to ja też.. Postanowiłam,że wejdę do kasyna,który znajdował się niedaleko. Spotkałam tam moją dawną koleżankę Nadię
- Cześć - powiedziała Nadia. 
- Hej . -odpowiedziałam zdziwiona
- Poznaj mojego kuzyna Niall. - wskazała na blondyna o niebieskich oczach . "Już gdzieś widziałam tą twarz,chyba na jakimś plakacie Cher.". 
- O cześć - powiedział Niall. 
- Cześć - odpowiedziałam. Usieliśmy przy barze, i zaczęliśmy rozmawiać.
- Muszę już iść -powiedziała Nadia . 
Zostałam sama z Niallem 
- Może pójdziemy na spacer ? -zaproponował Niall
- Taa . 
Spacerowaliśmy w półmroku w parku.  Szczerze mówiąc rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym . Niall odprowadził mnie pod dom. Wymieniliśmy się numerami telefonów 
- Zadzwonię jutro - powiedział Niall wsiadając w taxi . Wróciła do domu była 22.00 . Cher już spała . Ja również poszłam spać. 

*oczami Cher * godzina 15.00

Była 14.30. Trzeba było już wziąć się w garść. Ogarnęłam trochę moją szopę na głowie i wyszłam.W parku nie było jeszcze Louis'a. Nagle usłyszałam,że ktoś do mnie podchodzi,odwróciłam się.To był Louis.
-Hej,sorka za spóźnienie.-powiedział
-Hej,spoko.-odparłam
-No więc mogę wiedzieć po co chciałeś się ze mną spotkać ?
-Chciałem pogadać,bo jesteś jedyną dziewczyną,która nie piszczała na nasz widok.-powiedział,co trochę zabrzmiało dziwnie
-Ale dlaczego miałabym to zrobić ?
-Nie jesteś fanką 1D ?
-To wiem skąd Cię znam ! 
-Nie piszcz,proszę !
-Spoko,nie jestem psychofanką .
-Cieszę się ; )
Gadałam z Louisem dość długo,była już 20.00
-Muszę już iść,Megan się wkurzy
-Mieszkasz z kimś ?
-Mam 17 lat nie mogę jeszcze mieszkać sama,nie ?
-Myślałem,że masz 19.
-Kolejny który mnie postarza -,-
-Sorry,odprowadzić cię ?
-Jak chcesz.
Gdy wróciłam do domu Megan jeszcze nie było.
-Ta psychopatka pewnie się zgubiła w tym Londynie.
Poszłam do łazienki umyłam się,ubrałam piżamę i weszłam na twittera.Zobaczyłam,że mam więcej follownięć,
zauważyłam,że to Louis mnie follow back.Wyłączyłam laptopa i poszłam spać .



________________________________________________


Taki długi jakiś wyszedł , nie wiemy czy mamy to dalej pisać więc piszcie nam komentarze . !! xdd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz