Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 czerwca 2012

Rozdział IV

*oczami Megan *

Kazałam Niallowi spać w salonie. Nie wiem nawet dlaczego wstałam w nocy i poszłam  do niego w nocy . xdd. Niall nie zaprzeczał położyłam się koło niego i wtuliłam poczułam,zajebisty zapach męskich perfumów które uwielbiam . Spaliśmy tak całą noc. Nie wiem dlaczego,ale spodobał mi się Niall, już wtedy w kasynie . Chyba będę musiała mu to jak najszybciej wyznać . " Może  dziś mu to powiem,może jutro " . Leżałam  tak i myślałam nawet nie zwróciłam uwag,że Niall już się obudził .
- Witaj skarbie - powiedział z uśmiechem .
- Cześć . - odpowiedziałam .Spojrzałam na zegarek była 9.00 . O 11 miała przyjść Cher. Nagle nie Niall zaczął mnie całować . Jego pocałunek był słodki jak cały on .
- Kocham Cie Megan - powiedział te słowa w jego ustach brzmiały bajecznie.
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam . Spojrzałam na zegarek była 10.40.
- Będziesz ze mną ? -spytał Niall .
- Taaak .- i zaczęliśmy się całować .
- Ejj . j Niall musimy spiepszać zaraz przyjdzie Cher .
- To co - powiedział Niall, całował mnie i nie chciał mnie puścić .
- Szybko Niall  .  Do  mojego pokoju - powiedziałam .
- Ok .- udało mi się go tam go przeciągnąć . Niall chciał to zrobić tam ale ja powiedziałam,że chyba zwariował.
- Więc taki jest twój plan ? - spytałam
- Jaki ?
- Zaliczyć i zostawić ?
- Niee coś ty masz za myśli ?!! -speszył się jakoś, wtem usłyszałam,że Cher weszła.Dobrze,że zamknęłam drzwi,bo jeszcze by coś podejrzała.
- Mam się wykrzyknąć ? -spytał Niall z uśmiechem .
- Tylko spróbuj to zrobić . - podeszłam do niego . I zaczęłam go całować mam nadziej,że Cher nas nie usłyszy.
- Robimy zawody kto potrafi całować najciszej. - szepnęłam mu do ucha.
- Dobrze cóż za hardkor - również  szepnął. Nagle usłyszeliśmy,że do Cher przyszedł gość .
- Hej przecież to głos Louisa. - powiedział Niall
- Jak to. ? - spytałam .
- Tak to .
- Jesteś tego pewien?.
- Takk.
- Ona nic mi nie powiedziała.
- A ty jej powiedziałaś ?
- Nie .
- To się nie czepiaj. - i znowu mnie pocałował .Usłyszałam,że wychodzą . Niall znowu zaczął czy to zrobimy
- Myśli,że jestem taka łatwa o nie kochany. -powiedziałam.
- Oj dobrze. Przepraszam . - pocałował mnie . - W takim razie zapraszam do kina ; D - powiedział .
- Taa. Tyle,że teraz to ja wybieram film.
Poszłam się ogarnąć w  ubrałam się w ( http://wd6.photoblog.pl/np3/201206/5B/124821224.jpg ). Pojechaliśmy do kina .
- Znając dziewczyny wybierzesz jakąś komedie-romantyczną . - powiedział.
- Znawca dziewczyn się znalazł wcale,że nie bo ja wezmę jakiś dramat.
- A spoko . -  prawie wg nie oglądaliśmy filmu, na sali było jakieś pięć osób. Po całym wygłupianiu się na filmie poszliśmy się przejść, nawet nie wiem kiedy upłynął mi cały dzień . Jaram się Niallem jak nikim innym będę musiała to wszystko opowiedzieć Cher. Wróciłam do domu.Była 23.00 godzina a Cher nadal nie było. W sumie i tak wróci . Poszłam spać .

_________________________________

 Jakoś byle jak mi wyszło xdd.








*oczami Cher*

Obudziły mnie wrzaski Harry'ego.Darł się na Louisa.Poszłam Do toalety się ogarnąć.Dyskretnie zeszłam na dół,tak,aby chłopcy mnie nie usłyszeli.
-I co z tego ? Ja ją pierwszy zaprosiłem,aby gdzieś wyszliśmy !-krzyknął Lou
-No i ? To dzięki mnie na nią wjechałeś !
-To był mój pomysł,by jeździć wózkiem po sklepie !
-Ale to ja chciałem iść do Tesco po żelki !
-I ? Ona i tak woli mnie !
-Haha.Skąd to możesz wiedzieć ?
-Bo by nie chciała być z takim pacanem jak ty !
Louis wyszedł z kuchni i zobaczył mnie .
-Ile tu stoisz?
-Jakiś czas...
-Słyszałaś tą całą kłótnię ?
-Tylko końcówkę ...
-No bo wiesz...
-Louis,ja...powinnam już iść
-Spoko...-powiedział Lou z smutną miną .
Wyszłam z ich mieszkania.Wróciłam do domu i poszłam na górę..

*oczami Lou*
-I widzisz pacanie co zrobiłeś ?-krzyknąłem na niego
-Mogłeś sobie wcześniej odpuścić..Mogłeś się zgodzić,żebym ja się z nią kilka razy spotkał a ona by wybrała,proste ?-odpowiedział Harry
-Nie ! Ona musi być moja ! A ty pewnie coś spier*olił.
-Hahaha,no chyba nie .
-Dobra,Harry,spadaj.
Zadzwoniłem do Cher.Odebrała "Mam szczęście"-pomyślałem
-Hej Cher.
-Hej...
-Mogę wpaść ?
-Ok....
-To za 30 minut będę,ok ?
-Spoko...
Szybko wyszedłem z domu ,chciałem jak najszybciej zobaczyć Cher .

*oczami Cher*
Louis miał być za 30 minut,musiałam się ogarnąć.Ubrałam (http://wd6.photoblog.pl/np3/201204/6C/120256695.jpg).
Usłyszałam dzwonek do drzwi . To pewnie Louis
-Hej Cher.-powiedział Louis
-Hej Lou,wejdź.
Louis wszedł niepewnie do salonu i usiadł na kanapę.
-Chcesz coś do picia ? -spytałam
-Nie,dzięki.Chciałem pogadać.
-No ok.-Odparłam
-No..bo,ta kłótnia z Harrym...to  chyba wiesz o co chodziło,nie ?
-No wiem..
-Wiem,nie znamy się długo,ale...ale ja cię kocham..
-Louis,ale ja..
-Wiem,nie czujesz tego samego i właśnie zniszczyłem naszą znajomość.
-Czy ty musisz mi przerywać w środku zdania ?
-Przepraszam-odparł
-Louis ja ciebie też...-nie dokończyłam,bo Louis zaczął mnie całować.Odwzajemniłam jego pocałunki.Oderwaliśmy się od siebie.
-Będziesz moją dziewczyną ?-zapytał z nadzieją
-Oczywiście,że tak !-przytuliłam się do niego
-Wyjdziemy gdzieś ?-zaproponował
-Ok,a gdzie ? - spytałam
-Na spacer.
-Spoko.
Poszliśmy do pobliskiego parku.Louis zauważył budkę z lodami.
-Chcesz lody ?-spytał
-Ok.
Chodziliśmy jeszcze kilka godzin.
-Widzę,że już zmęczona jesteś.-powiedział Lou
-Trochę...
Louis odprowadził mnie do domu.Umyłam się i poszłam spać...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz