Łączna liczba wyświetleń

sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział III

*oczami Cher*


Obudził mnie dźwięk SMS'a.Był to Louis "Dzień Dobry ! ; D Nie mów,że śpisz o tej godzinie ! Ubieraj się,będę za 10 minut ! xx".Jest dopiero 9.00 a on mi każe wychodzić ? No to sobie poczeka ! Poszłam wolnym krokiem do łazienki "Megan jeszcze śpi,i dobrze,znowu by się zamknęła na 2 godziny !" Ogarnęłam włosy i ubrałam się w ( http://wd4.photoblog.pl/np2/201206/CB/125286443.jpg ).Usłyszałam dzwonek do drzwi.Specjalnie poszłam wolno,aby zrobić Louisowi na złość.Otworzyłam drzwi i wpuściłam Lou do środka.
-Ile można otwierać drzwi ?-zapytał śmiejący się Louis
-Długo,jeśli budzi się mnie z rana  ! -,-
-Za moich czasów o tej godzinie to my kolację jedliśmy ! -krzyknął Louis
-Cicho,Megan śpi,nie chcę,aby znowu mi tu kazania dawała -,-
-Ok,ok
-Zjesz coś ?-Zapytałam
-Co masz do zaoferowania ?
-Coś się znajdzie -powiedziałam zaglądając do lodówki .-Na co masz ochotę ? Naleśniki,tosty,resztki pizzy,marche....
-Stop ! -krzyknął Lou - Marchewki zdecydowanie !
-Ok,ok ; D
Kiedy Louis zjadał marchewki,ja sobie zrobiłam tosty.
-Wiesz,że paski są moje ?
- I ? Nie mogę ich nosić ?
-Dla ciebie mogę zrobić wyjątek
-Spoko,a jakbym założyła szelki i czerwone spodnie ?
-To byś nie żyła.
-Hahahahaha,nie
-Która jest ?
-10.00 a co ?
-Chodź,bo się spóźnimy !
-Gdzie ?
-Oj....no....zobaczysz !-wsiadłam z Lou do jego auta i ruszyliśmy.Jechaliśmy 10 minut,potem się zatrzymaliśmy.
-Szybko chodź  ! pośpieszał mnie Lou.
Byliśmy w London Eye,widok był pasjonujący.
-I jak ? Podobało się ?
-Bardzo !
Rozpadało się,Louis powiedział,że do jego domu jest bliżej.
Dom był naprawdę duży.W salonie była duża skórzana kanapa,wielki,plazmowy telewizor do,którego było podłączona konsola,z boku stały pianino,gitara i pięć mikrofonów,pewnie tam robią próby.Kuchnia była duża i nowocześnie zastawiona.Było tam pięć pokoi,w których śpią chłopcy,ale ich nie było w domu.
-Louis,macie tu ładnie..bardzo ładnie.
-Dzięki,ale rzadko tu przebywamy,kilka razy na rok
-Dlatego taki tu porządek ^.^-zaśmiałam się
-Heh.
Gadaliśmy trochę,popatrzyłam na zegarek,była 20.00
-Lou,muszę już iść-wstałam z kanapy
-W taką burzę ?! Nie ma mowy ! Zostajesz dziś u nas  !
-A gdzie mam spać,inteligencie ?
-W pokoju gościnnym.
-Hahahahaha,nie.
-I tak cię nie wypuszczę !
-Ok,wygrałeś .
-Jea !
Do domu weszli 3/5 one direction ,nie była Nialla
-A gdzie Niall ? - spytał  Lou Harry'ego
-Nie wiem,o widzę,że przyprowadziłeś Cher.-
-Hej Harry-powiedziałam do Loczka
-Co o tej godzinie robisz u Louisa ?! -spytał Harry-Czyżby pan Tomlinson mnie zdradzał ?!-spytał Loczek śmiejąc się.
-Nie Harry ! Jak możesz tak myśleć ! -Odpowiedział oburzony  Lou
Gadaliśmy kolejną godzinę.Później wszyscy poszli spać.


___________________________________

Wiem nie umiem pisać xdd.





* oczami Megan *

Wstałam o 10.00 Cher już wstała i gotowała naleśniki. Wstałam i poszłam się ogarnąć .Ubrałam ( http://www.photoblog.pl/modnexozestawy/125216125 ) .
- Tylko chałupy nie zajaraj - powiedziałam do Cher.
- Ta jasnee, gdzie wczoraj byłaś ? - spytała
- A .. tu i tam, a ty
- Też ..
Zobaczyłam,że dostałam sms  od Niall " Może dziś też się spotkamy? " . Odpisałam natychmiast " Taak. " Weszłam na laptopa sprawdziłam fejsa, Niall odpisał " Przyjadę po Ciebie  o 16.00. Napisałam "Czekam " Poszłam na spacer z psem . Zadzwonił do mnie telefon,numer nieznany odebrałam
- Jak śmiesz mas okradać wracaj do domu - odezwał się głos, rozpoznałam go to była moja matka.
- Dopiero teraz sobie przypomniałaś o mnie ? - spytałam drżącym głosem. - Hahahah- zaśmiałam się do słuchawki . W sumie zajebałam im 200.000tysięcy  przed wyjazdem bo potrzebowałam a w sumie moi rodzice są strasznie bogaci więc dla nich to grosze . Rozłączyłam się nie zamierzałam jej dalej słuchać .Wróciłam do domu .Strasznie przedłużał mi się czas do spotkania się z Niallem . Weszłam ponownie na fejsa i posiedziałam  necie. W końcu  nadeszła 16.00. Niall był punktualny .
- Cześć cóż za punktualność - powiedziałam otwierając drzwi .
- Cześć no a jakże inaczej  - dał mi róże i pocałował w policzek .
- Może gdzieś pójdziemy, nie chce mi się siedzieć w domu? -spytałam
- Jasne - powiedział. Wstawiłam róże do wody i zaniosłam do swojego pokoju  .
- Może do kina ? -spytał Niall .Zgodziłam się bo w sumie będę wiedzieć gdzie jest jakby co xdd. Niall wybrał horror . Był przerażający, w każdych strasznych scenach przytulałam się do niego .
- Już nigdy więcej nie pozwolę Ci wybierać filmu poskarżyłam się Niallowi .
- Oj tam mi się podobało  . -  powiedział .
- Tak a co Ci się tak podobało ? - spytał podchwytliwie.
- Na przykład to,że tak się do mnie przytulałaś - powiedział z uśmiechem na twarzy .
- Osz ty ! -krzyknęłam . A Niall  przytulił się do mnie. Niall jak to Niall był głodny,więc  na miasto . Zjedliśmy kebaby.
-  Jak ja będę tak teraz się z tobą zadawać to przytyję z 10 kilo .- powiedziałam śmiejąc się .
- Oj tam zaraz przytyjesz .
-  No raczej.
-  No to co robimy ? .
- A nie wiem ja idę do domu, może pójdziesz do mnie bo znając Cher pewnie szlaja się gdzieś w Londynie.
- Kto to Cher ? -spytał.
- Moja przyjaciółka mieszkamy razem .  Jest tak jakby pod moją opieką. ;p. Ale i tak wciąż się tu z kimś szlaja .
- A.. spoko .
- Poczekaj jeszcze tylko do niej zadzwonię .
- Ok . - odpowiedział blondyn . Po pięciu minutach dowiedziałam się,że jej nie ma .
- Dobra to nie ma tej smarkuli .
Gdy pojechaliśmy do mnie , rozpętała się wielka burza .
- Niall  wiesz,że nigdzie już nie idziesz ? - spytałam śmiejąc się .
- Jak to nie - oburzył się .
- Tak to nie możesz jechać, bo jeszcze strzeli w ciebie piorun - powiedziałam .
Zaczęliśmy się śmiać .
- Może jak mnie poprosisz to zostanę - powiedział .
- Chcesz narażać swe życie ? - spytałam i nie mogłam przestać się śmiać .
-  Tak .
- To bardzo proszęęę .
- Och no dobrze jeśli boisz się tak o moje życie. ; D

______________________


Błagam piszcie komentarzeee xdd . Nawet bezsensowne .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz